środa, 30 listopada 2016

Przeniosłam się na www.brylantina.blogspot.com! Olejek w kremie do włosów Marion, czy działa?

UWAGA!
Zauważyłam, iż większość z Was, która korzysta z komórek nie ma możliwości przekierowania bloga Kraina Kosmetyków na www.brylantina.blogspot.com
Zmieniłam nazwę oraz adres bloga na Brylantinę.
Proszę Was, abyście zaobserwowali Brylantinę, a odobserwowali Krainę Kosmetyków. :)
______________________________________________________________________


To już ostatni włosowy post w tym tygodniu, ale na pewno nie ostatni na blogu. Przyszedł czas na olejek w kremie do każdego rodzaju włosów, szczególnie suchych i zniszczonych Marion, który otrzymałam w box-ie Only You pod tytułem "Dookoła włosów". Posiadam mieszane odczucia odnośnie tego produktu i opisuję to wszystko poniżej. Czytajcie dalej...
Opakowanie produktu niezwykle praktyczne, gdyż posiada pompkę z możliwością zablokowania naciśnięcia. Konsystencja średnia, niezwykle lekka i rozpływająca się w dłoniach. Rozprowadzanie olejku na włosach to czysta przyjemność, jeżeli zachowamy odpowiedni umiar. Mamy dwie opcje: stosowanie produktu na mokre, bądź suche włosy po umyciu, w zależności od preferencji danej osoby. Ja zdecydowanie wybieram opcję z wilgotnymi włosami. No i oczywiście pamiętajmy, że produktu nie stosujemy na skórę głowy! Należy zwrócić szczególną uwagę na ilość pobranego olejku, gdyż w dużych ilościach może zaszkodzić.Włosy mogą stać się przetłuszczone i "oklapnięte". 
Zapach olejku jest niebywale słodki i niektóre osoby może drażnić po dłuższym czasie, jeżeli nie preferują takiej woni. Odnośnie działania, to produkt raz spisywał się idealnie, a drugi raz już niekoniecznie. Być może, mogło to zależeć od ilości użytego produktu. Po pierwszym użyciu zauważyłam, że moje włosy stały się miękkie i bardzo miłe w dotyku. Mogłabym je miziać i miziać. Zostało również ułatwione rozczesywanie, co przy długich włosach jest nadzwyczajnie ważne. I to chyba tyle z plusów, gdzie moje włosy posiadały te dobre dni dla tego olejku.
Innego dnia, zwróciłam uwagę, że moje włosy w znaczący sposób zaczęły się elektryzować i nie wyglądały estetycznie, wręcz nie potrafiłam ich dobrze ułożyć. Nienawidzę przesuszenia włosów. Mogę w ten sposób stwierdzić, iż produkt zdecydowanie nie obciąża włosów.
Analizując, na trzecim miejscu na etykiecie możemy ujrzeć olej Inca, kolejno silny antyoksydant, glicerynę odpowiadającą za nawilżenie i lepsze przenikanie składników, a nawet emolienty pod postacią oleju kokosowego, czy oleju arganowego. Skład olejku w kremie jest gigantycznie długi i mam wrażenie, że większość składników nawet nie powinna się tam znaleźć. Mogą one źle wpłynąć na kondycję włosów, a ponadto je wysuszać. 
Podsumowując, działanie tego produktu zależy tylko i wyłącznie od humorku moich kosmyków. Jest bardzo dobry pod względem ułatwienia rozczesywania, czy uczucia delikatności w dotyku. Niestety, po zastosowaniu olejku, wychodząc w okresie zimowym na świeże powietrze możemy doznać efektu naelektryzowania się włosów. Jestem ciekawa, jak u Was się on by sprawdził i czy też miałybyście problem z przesuszeniem włosów. 
-------
Zapraszam na Only You oraz Marion! <3
------
Bądź ze mną na FanPage Brylantina oraz Instagram-ie! <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz