sobota, 12 listopada 2016

Rzęsy do Nieba z serum stymulującym wzrost Inveo od Only You

Witajcie kochani! <3
Coraz bardziej staram się, aby na moim blogu zmiany wychodziły na lepsze. Wciąż uczę się robić zdjęcia i małymi kroczkami dążę do sukcesu. Chciałabym przede wszystkim podziękować Wam za 1000 obserwatorów na Instagram-ie. Jest to dla mnie wielce budujące i ważne. Bardzo ważne. :)

Dzisiaj opowiem Wam trochę o mojej miesięcznej kuracji z hypoalergicznym serum stymulującym wzrost rzęs INVEO rewitalizującym i pielęgnującym, które miałam przyjemność wypróbować dzięki Only You. :)
Miałam już styczność z wieloma podobnymi odżywkami do rzęs, które posiadają w sobie składnik bimatoprostu, który wspomaga leczenie schorzeń oka, typu jaskra i inne. No cóż, ktoś miał pomysł, gdyż ten składnik w lekach powodował intensywny wzrost rzęs. Oczywiście tego składnika jest mniej, niż w przysłowiowych kroplach do oczu dla osób z daną chorobą. Są zwolennicy, ale również przeciwnicy stosowania owego produktu. Nie dziwię im się, gdyż nie wiadomo jaki to będzie mieć skutek w przyszłości. Myślę, że część osób nawet nie zainteresowała się skutkami ubocznymi owego serum do rzęs, ale to nie o tym dzisiaj, gdyż nie chcę Was straszyć, a sądzę, iż każdy używa produktu na własną odpowiedzialność :)
Przyznam szczerze, iż posiadam długie, gęste rzęsy i na samym początku zrezygnowałam ze sprawdzenia produktu. Ku mojemu zdziwieniu, otrzymałam paczuszkę pod drzwi. Stwierdziłam, no cóż...może przeznaczenie i postanowiłam spróbować ostatni raz, gdyż tak jak już wspomniałam, kilka razy miałam już styczność z tego typu odżywkami. Serum do rzęs stosowałam około miesiąc. Regularnie, bez przerw, codziennie wieczorem kładąc się spać nakładałam małą ilość serum na linię rzęs w taki sposób, aby preparat nie wpłynął mi do gałki ocznej. Ta czynność wymaga nieobliczalnej cierpliwości i wytrwałości, ale warto, gdyż efekty są przecudowne i niewiarygodne. Na poniższych zdjęciach przedstawiam tok kuracji, gdzie moje rzęsy stały się uniesione, dłuższe, a przede wszystkim ciemniejsze. Nie potrafiłam ukazać na zrobionych zdjęciach owej zmiany, gdyż jest ona bardzo mała, choć lekko ją widać, ale to dopiero 3 tygodnie kuracji, a z obietnic producenta najlepsze ukazane są po 6 tygodniach stosowania.
Nie wystąpiło u mnie żadne zaczerwienienie, ani uczulenie. I jak się okazuje, nie wyrosły mi rzęsy w niepożądanych miejscach na gałce ocznej - a słyszałam i takie historie :D Mam tylko wrażenie, że lekko przyciemnił mi się kolor powieki, ale taki właśnie jest skutek uboczny. Widziałam jak dziewczyny wstawiały swoje rezultaty po 3 miesiącach stosowania i więcej, a ich rzęsy prezentują się bosko. Oczywiście po 3 miesiącach, produktu nie trzeba używać już codziennie. Można ograniczyć stosowanie do jednego smarowania w tygodniu. Ja po miesiącu aplikowania mogę stwierdzić, iż różnica jest niewielka, minimalistyczna, ale to się dopiero rozkręca. Myślę, że to może być spowodowane tym, iż produkt jest hypoalergiczny, a co za tym idzie delikatniejszy.
Na poniższym zdjęciu ukazuję już efekty miesięcznej kuracji, gdzie wytuszowane rzęsy spoglądając w górę mam po same brwi. Ach... uwielbiam to! <3 Serum do rzęs INVEO działa, a to jest najlepsza wiadomość ever dla osób, które posiadają króciutkie i rzadkie rzęski. Jeżeli chcecie dowiedzieć się, jak u Was sprawdziłaby się odżywka to nic nie stoi na przeszkodzie do jej stosowania i chcę zobaczyć Wasze relacje! Myślę, że ten, kto wymyślił serum wspomagające porost rzęs jest mistrzem. Osoby po chemioterapii, z brakami w strukturze rzęs mogą uwierzyć, że jest dla nich jakieś wyjście z tej sytuacji. 
Podsumowując, serum do rzęs INVEO wypełnia swoje zadanie, ale czy mogę je nazwać bezpiecznym? Nie wiem. Satysfakcjonują mnie moje długie, gęste rzęski, a stosowanie tego produktu spowodowało u mnie mega wachlarz rzęs, co w sumie nie jest mi do szczęścia potrzebne. Osoby z niesatysfakcjonującymi ich rzęsami mogą pokusić się o wypróbowanie tego produktu, gdyż nie zawiodą się, a cena nie jest wysoka, tak jak w przypadku innych marek. Ja z tej metody rezygnuję i piszę to otwarcie, gdyż dla moich rzęs nie jest ona konieczna.
W przyszłości, na moim blogu pojawi się również inny wpis na temat rzęs, ale o tym później, a obecnie pozostawiam Was z myślą o rzęsach po same brwi, do Nieba.
-----------------
Bądź ze mną na FanPage Brylantina oraz Instagram-ie ! <3

1 komentarz:

  1. Sama obecnie stosuję serum do rzęs LashVolution ale na efekty jeszcze za wcześnie :)

    OdpowiedzUsuń