Nie krzyczcie na mnie, że dodaję mało postów! Właśnie przygotowałam wersje robocze moich przyszłych ciekawostek i będę je dodawać systematycznie. Obiecuję, albo nie... Nieważne ;p
Dzisiaj bardzo słodki post, bo o pielęgnacji z Indigo. Zapewne każdy z Was, tę markę kojarzy tylko i wyłącznie z produktów do stylizacji paznokci. Otóż, dzisiaj Wasze myślenie się odmieni! Indigo posiada również kosmetyki do pielęgnacji ciała i rąk! To nic, ważne jakie opakowania mają owe produkty oraz...zapach, zapachy, zapaszki. Cudowne! Czytajcie dalej...
Dzisiaj bardzo słodki post, bo o pielęgnacji z Indigo. Zapewne każdy z Was, tę markę kojarzy tylko i wyłącznie z produktów do stylizacji paznokci. Otóż, dzisiaj Wasze myślenie się odmieni! Indigo posiada również kosmetyki do pielęgnacji ciała i rąk! To nic, ważne jakie opakowania mają owe produkty oraz...zapach, zapachy, zapaszki. Cudowne! Czytajcie dalej...
Produkty pielęgnacyjne Indigo skradły moje serce wręcz od pierwszego wejrzenia. Po powąchaniu to była już istna miłość, szaleństwo i...no dobra, o ślubie nie mówmy. :)
Szata graficzna oraz wybór preferencji zapachowych jest godny pogratulowania. Lubicie słodkie, bądź mocne zapachy? Takie opisujące bogactwo, wyjątkowość, zmysłowość... Żaden z dotychczas poznanych mi kremów do rąk, ani balsam do ciała innej marki nie pachnie tak pięknie jak Indigo.
Powyżej, na zdjęciu przedstawiam balsam do ciała Richness z serii Shimmer o zapachu Seventh Heaven, czyli Siódme Niebo. Oj Niebo, totalne Niebo. <3 Zapach jest zdecydowanie słodki, wyrazisty, mocno perfumowany. Jest magiczny. Konsystencja gęsta, lekka, świetnie rozprowadza się na skórze. Przy pierwszym użyciu wręcz nie zauważyłam w nim złotych drobinek. Gdy spojrzałam na dłonie, miałam wrażenie, że obsypałam je brokatem. Nie wszystkie balsamy Indigo posiadają w sobie drobinki, trzeba czytać! :)
Jeżeli jesteście w stanie to proszę przybliżcie powyższe zdjęcie, aby dokładnie ujrzeć złotą poświatę na dłoni. W moim odczuciu, drobinki rzeczywiście rozświetlają skórę, efekt glow itp., ale zwróciłam uwagę, iż z ciała owe złoto przenosi się na ubrania, a następnie na twarz, gdy dotykamy jej dłońmi. Nie każdemu może to przypaść do gustu. Następnym razem, postawię na balsam bez dodatku drobinek :)
Balsam do ciała Indigo w swoim składzie posiada wiele dobrych składników. Zdecydowanie nawilża skórę, pozostawia ją gładką, przyjemną w dotyku i pachnącą. Pachnącą przez cały dzień.
Balsam do ciała Indigo w swoim składzie posiada wiele dobrych składników. Zdecydowanie nawilża skórę, pozostawia ją gładką, przyjemną w dotyku i pachnącą. Pachnącą przez cały dzień.
Kremy do rąk zużywają mi się w mgnieniu oka, dlatego większe pojemności Indigo są dla mnie strzałem w dziesiątkę. Powyżej, krem do rąk Richness o zapachu Love Story, czyli Miłosna Historia. Bardzo przyjemny zapach, również mocno perfumowany, a dla niektórych mógłby nawet dawać uczucie ciężkości. Wierzcie lub nie, ale on się utrzymuje bardzo długo i niejedna osoba znajdująca się w pobliżu, może pomyśleć, że takie są Wasze perfumy. Konsystencja niezwykle identyczna jak w przypadku balsamu do ciała, zarówno świetnie nawilża i pielęgnuje dłonie. No i nie posiada w sobie już drobinek złota! :D
Sądzicie, że jednak większa pojemność kremu do rąk to nie dla Was? Indigo to przemyślało i w ofercie posiadają również małe kremy z równie piękną szatą graficzną. Powyżej, krem do rąk o zapachu Pop Sugar. Słodkie opakowanie z przesłodkim zapachem, nawet rzekłabym, że najsłodszym ze wszystkich dostępnych propozycji. Również mocno perfumowany. Zmieści się śmiało do każdej torebki i jestem pewna, że każda koleżanka pozazdrości Wam takiego słodziaka. Mogę Was zapewnić, iż wszystkie kremy do rąk z Indigo bardzo dobrze pielęgnują i nawilżają suche dłonie.
Podsumowując, balsamy oraz kremy marki Indigo zrobiły furorę w moim życiu. Sprawiły, że nie kupiłam już żadnego, innego produktu pielęgnującego do ciała, czy dłoni oprócz Indigo.
Znalazłam swój ideał pod względem zapachów. Chcę mieć je wszystkie... <3
Produkty Indigo możecie zakupić w ich sklepie internetowym!
-------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz